środa, 14 grudnia 2011

Przegląd mediów po meczu w Stężycy.

SportowaKościerzyna.pl

"Faworytki nie dały im najmniejszych szans" 
Wieżyca 2011 Stężyca przegrała przed własną publicznością 0:3 w starciu z  TPS-em Rumia, które jest głównym faworytem do końcowego triumfu w lidze.Początek pierwszego seta nie wyglądał najlepiej, bowiem na prowadzeniu 4:1 znalazły się przyjezdne, które nieco później oddały je stężyczankom. Te z kolei przy własnym prowadzeniu 9:7 nie zdołały pójść za ciosem i przez długi okres czasu na tablicy wyników rezultat oscylował koło remisu. Dopiero od stanu 16:16 zdecydowanie lepiej zaczęło prezentować się Wybrzeże, które wypracowało sobie kilku punktową zaliczkę i wygrało pierwszy set 25:20. Druga partia rozpoczęła się podobnie jak pierwsza od prowadzenia różnicą kilku punktów zespołu gości. Przewagi tej Rumia nie oddała już do samego końca, zwyciężając ostatecznie 25:18. Trzeci set także rozpoczął się idealnie dla Wybrzeża, które prowadziło już 8:3, na szczęście stężyczanki w porę zdołały się przebudzić i doprowadziły do remisu przy stanie 17:17. Wtedy nastąpiła wymiana punkt za punkt z obu stron do stanu 21:21. W tym momencie przyjezdne odskoczyły Wieżycy na 2 punkty i zaliczkę dowiozły do końca, wygrywając 25:23 i cały mecz 3:0 w setach. - Myślę, że ten mecz naprawdę nie był najgorszy w naszym wykonaniu. Zrobiliśmy, co w naszej mocy i walczyliśmy z rywalkami, chociaż mamy w zespole kontuzjowane zawodniczki, które dzisiaj nie mogły wystąpić. O naszej porażce zadecydowała przede wszystkim spora ilość niewymuszonych błędów. Do tego dziewczyny słabo spisywały się na środku – mówił po meczu drugi trener Wieżycy, Maciej Stefanowski. – Wato podkreślić, że graliśmy z byłym zespołem Plus Ligi, który po pewnych perturbacjach finansowych zaczyna wszystko od nowa w III lidze. Jeśli chodzi o nasz cel, czyli walkę o awans do II ligi, to jeśli dalej będziemy trapieni kontuzjami, to będzie tak, że o wyższą klasę rozgrywkową będzie trzeba walczyć w następnym sezonie. Myślę, że uda nam się jeszcze trochę wzmocnić zespół i II liga jest do wywalczenia. Tym bardziej, że w Stężycy jest do tego klimat. Starania Pana Wójta, wspaniali kibice licznie pojawiający się na naszych meczach i dopingujący nas. Pod wrażeniem organizacji siatkówki kobiet w Stężycy byli nawet ludzie z Wybrzeża. Jest tu naprawdę świetny klimat i teraz w naszej mocy, aby uświetnić to wynikiem sportowym – kończy Maciej Stefanowski.
Kartuzy.NaszeMiasto.pl

"Rumia lepsza od Stężycy w III lidze siatkarek"
Siatkarki Wieżycy 2011 Stężyca poniosły drugą z rzędu porażkę w III lidze kobiet. Przed własną publicznością nie sprostały zespołowi TPS Rumia. Przyjezdne umocniły się w ten sposób na czele tabeli, której przewodzą z kompletem punktów. Stężyczanki natomiast straciły kontakt z drużynami zajmującymi dwa pierwsze miejsca, dającymi przepustkę do dalszej walki o awans do II ligi.

GKS Wieżyca 2011 Stężyca - TPS Rumia 0:3 (20:25, 18:25, 23:25)
Wieżyca: Kurek, Zaleszczyk, Cybulska, Kłopocka, Kwidzińska, Kasprów, Obojska, Reszka (l) oraz Kwiatkowska, Zelewska, Żubka, Czerwonka.
TPS Rumia: Majkowska, Boguszewska, Podolska, Węgrzyniak, Damaske, Całka, Duraj (l) oraz Falkiewicz, Piątkowska, Kaciuba, Labudda, Rudnik.
Oficjalna Strona Wieżycy Stężyca
"Kolejna porażka Wieżycy"
Ostatni mecz naszej drużyny na własnej hali niestety zakończył się wynikiem 0:3. (20:25,  18:25, 23:25). W czasie całego spotkania  widoczna była przewaga naszych przeciwniczek i pomimo bardzo ambitnej postawy naszych dziewczyn wyniku nie udało się odwrócić. Pierwszy set spotkania rozpoczął się dobrze dla naszej drużyny. Zdobywając punkt przy własnej zagrywce wyszliśmy na prowadzenie. Niestety kolejne 4 punkty zdobyła drużyna Rumi i w tym secie nie oddała już prowadzenia. Nasze zawodniczki zdołały jeszcze w tym secie uzyskać remis przy stanie 7:7 i wynik oscylował w granicach remisu do 14:14. Po tym okresie gry inicjatywę przejęły przyjezdne i nie oddały prowadzenia do końca meczu. Przy stanie 16:18 trener Maciej Stefanowski wziął pierwszy czas. Drugi czas przy wyniku 16:21, ale na niewiele się to zdało i goście pewnie wygrali do 20. Kolejny set rozpoczął się od straty kilku punktów i zrobiło się 1:4. W tym secie gra dalej się nie układała i wynik wyglądał już bardzo źle, ponieważ przegrywaliśmy 3:13. To była chwila dla trenera, który poprosił o przerwę. Po rozmowie z zawodniczkami gra wyglądała dużo lepiej i zaczęliśmy odrabiać straty. Pod koniec seta wynik jeszcze był do uratowania. Przegrywaliśmy tylko 3 oczkami 17:20. Niestety to było wszystko na co pozwoliły nam nasze rywalki. Od tego momentu zdobywały kolejne punkty łatwo i set zakończył się wynikiem 18:25. Trzecia odsłona, jak się okazało ostatnia, nie wyglądała od początku najlepiej. Zawodniczki Rumi odskoczyły na 5 punktów do wyniku 3:8. Po pierwszym czasie nasze siatkarki zaczęły odrabiać straty. Najpierw doszły na 6:8 by wyrównać przy stanie 17:17. Gra toczyła się punkt za punkt. Trener Stefanowski wykorzystał drugi czas przy prowadzeniu Rumi 21:20.  Niestety w końcówce lepsze okazały się zawodniczki TPS Rumia wygrywając do 23. Ponownie nie zawiedli nas kibice, którzy bardzo licznie zgromadzili się na widowni. Nasi kibice wraz z bardzo aktywną i świetnie zorganizowaną grupą fanatyków siatkarek Rumi stworzyli fantastyczną atmosferę na hali. Po raz kolejny nasze zawody uświetniły dziewczęta z zespołu chiliderek Black Stars z Kamienicy Szlacheckiej. Publiczności i zespołowi bardzo serdecznie dziękujemy za stworzenie wspaniałego widowiska sportowego.