poniedziałek, 6 grudnia 2010

TPS Rumia - BKS Bielsko-Biała 1:3 (17:25, 25:21, 11:25, 19:25)

Foto: Dominika Bisewska
W pierwszym spotkaniu inaugurującym Plus Ligę Kobiet zespół TPS Rumia zmierzył się z drużyną BKS Aluprof Bielsko-Biała, w którego składzie zabrakło kontuzjowanej Anny Werblińskiej, liderki reprezentacji Polski.
Mecz rozpoczął się od wyrównanej walki, która trwała, aż do pierwszej przerwy technicznej.
- Musimy nabrać pewności - mówił w czasie przerwy trener Jerzy Skrobecki, szkoleniowiec ekipy z Rumi.
Jednak zaraz po wznowieniu jego podopieczne ze stanu 6:8, pozwoliły oddalić się rywalkom na pięć kolejnych punktów. Doświadczone zawodniczki z Bielska kontynuowały swoją dobrą grę i pewnie dowiozły przewagę do końca pierwszej partii.
Drugi set, to powtórka poprzedniego. Ponownie walka punkt za punkt. Na dynamiczne ataki Doroty Pykosz oraz Weroniki Hudimy szybko odpowiadały Karolina Ciaszkiewicz i Berenika Okuniewska. Po drugiej przerwie technicznej, na którą z minimalną przewagą chodziły podopieczne Grzegorza Wagnera, chwilowy przestój przeciwniczek wykorzystały zawodniczki z Rumi. Zdobyły one 4-punktową przewagę, którą walecznie broniły, i którą udało im się dotrzymać do końca.
Wygrana w pierwszym historycznym dla tej drużyny secie w PlusLidze Kobiet nie przyszła łatwo, lecz pozwalała optymistycznie patrzeć na dalszą część meczu. Niestety tak dobrego poziomu gry podopieczne trenera Skrobeckiego nie utrzymały. Gra baniaminka z Rumi totalnie się posypała. Zawodziły wszystkie zawodniczki.
Od samego początku trzeciej partii to aktualne mistrzynie Polski nadały ton wydarzeniom na parkiecie i dzięki znakomitej grze w obronie i bloku wygrały go, miażdżąc nasze zawodniczki przewagą aż 14 punktów. Nic w tym secie nie dały pojedyncze zrywy Doroty Pykosz, czy Weroniki Hudimy.
W czwartej i jak się później okazało ostatniej partii tego spotkania, zawodniczki z Pomorza ponownie nawiązały wyrównaną walkę. Jednak od stanu 14:16 ponownie dał się we znaki ich brak doświadczenia. Pomimo ofiarnej walki do końca zespół TPS musiał uznać wyższość mistrzyń Polski.

TPS: Leszczyńska (3), Toborek (6), Pykosz (14), Hohn (3), Mikołajewska (6), Hudima (14), Jagodzińska (libero) oraz Theis (5) i Brodacka.
BKS: Ciaszkiewicz (18), Frąckowiak (12), Okuniewska (12), Skorupa (1), Studzienna (8), Bamber (11), Sawicka (libero) oraz Wojtowicz (3), Waligóra (2) i Kaczmar (1).

Galeria z meczu:
Zdjęcia autorstwa Dominiki Bisewskiej
Zdjęcia autorstwa Leo

Źródło: Dziennik Bałtycki